Rzeszów

ul. Zajęcza 14 C

Rzeszów

ul. Podwisłocze 6

Przeworsk

ul. Głęboka 4

Oszukiwanie w celu poprawy relacji

Mnóstwo odpowiedzi w skrzynce na pytanie postawione przez P*: "Dlaczego potrzeba seksu z inną osobą ma zawsze oznaczać, że w waszym związku jest coś nie tak, a nie że po prostu chcecie doświadczyć intymności z drugą osobą?". Potajemne pieprzenie dziwek przez internet.

Najpierw trochę więcej od samego P. To wielkie szczęście mieć fajnego, kochającego partnera - mówi. "Ale zbyt wielu ludzi nadal postrzega swojego partnera jako wyłączną własność, a wierność jest interpretowana jako nie chodzenie do łóżka z inną osobą, a nie dbanie o siebie nawzajem przez grube i cienkie, patrząc na siebie i zwracając uwagę na siebie. Tragicznym błędem jest przekonanie, że istoty ludzkie mają jedynie ograniczoną zdolność do dawania i otrzymywania miłości. Więc miłość, którą dajesz swojemu związkowi seksualnemu, byłaby kosztem tej dla twojego zaangażowanego związku, jak komunikacja naczyń."

Chodzenie do dziwek w tajemnicy

P nie popiera oszukiwania, ponieważ jesteś nieszczęśliwy w swoim zaangażowanym związku. "Wtedy po prostu unikasz swoich problemów". W drugim przypadku "pojawia się dylemat: otworzyć się czy nie? Poza przypadkiem udanego otwartego związku, uważa, że lepiej o tym milczeć. "Stały partner nieuchronnie przypisze twojemu oszustwu niewłaściwe znaczenie, a to spowoduje u niego ból, żal i gniew". P, który od 2000 roku ma na koncie dwadzieścia romansów, radzi też, by nie pozwolić, by życie zostało zbyt zdominowane przez drugi związek. "Nie spotykaj się zbyt często i ogranicz kontakt między randkami. Romans pozamałżeński nie powinien zajmować zbyt wiele miejsca w waszym życiu, w przeciwnym razie będzie szkodził waszemu stabilnemu związkowi. Nigdy nie umawiaj się z singlami: prawdopodobieństwo, że chcą czegoś więcej niż tylko seks randki jest zbyt duże, mówi. "Brak równowagi jest wtedy głęboko zakorzeniony".

H (53)* napisał, że jego relacje z partnerką poprawiły się od czasu, gdy, nie wiedząc o tym, był aktywny na Second Love, portalu randkowym dla spraw pozamałżeńskich omówionym wcześniej w tym dziale. "To bardzo dziwne, ale kiedy mam miły, podniecający i napalony kontakt z Second Love, to seks w domu też jest lepszy". Dla H. nie chodzi tylko o "akt", ale także o "całe preludium: poszukiwanie partnera, nawiązanie kontaktu, wymianę zdjęć i fantazji seksualnych, wzajemne pobudzenie".

Dziennik prowadzi od 2014 roku, "a kiedy czytam swoje doświadczenia, wciąż jestem zaskoczona". Miała "najgorętsze i najbardziej intensywne doświadczenia", a także umawiała się z kilkoma "bardzo wyjątkowymi" holenderskimi znajomymi. Ale nie wszystkie kontakty były dobre. Jedna kobieta rozwiodła się z nim, więc ich związek również się rozpadł. H: "Moim zdaniem zakochiwanie się i uprawianie miłości powinno być zabronione na Second Love.

W*, który ma ponad 60 lat, również miał dobre doświadczenia z Second Love. Zaczął uprawiać seks z innymi kobietami po tym, jak dla jego własnej żony było to zbyt bolesne z powodu choroby. Gdy Second Love nie istniał, zwrócił się do pracowników seksualnych. "Nadal mam doskonałe relacje z żoną. Przyznaje, nie wie o moich eskapadach za drzwi - nie spodobałoby jej się to - ale pozwoliła mi zachować małżeństwo i nie dopuściła do mojego upadku." 

H* podzielił się za pośrednictwem poczty elektronicznej, że od ponad pięciu lat jest w spełniającym się związku. "Poznaliśmy się przez internet i spotykaliśmy się tylko dla seksu". I to - jak napisał - było "wspaniałe, niespodziewanie znajome i bardzo satysfakcjonujące od pierwszej chwili". "A potem poszliśmy swoimi drogami aż do następnego spotkania. Nasze życie prywatne i domy są na tyle daleko od siebie, że nie obawiamy się niezręcznych spotkań. I żadne z nas nie czuje potrzeby dzielenia się swoim życiem z drugim."

b579109d4cb43c8c68e4829b6bbb3e07