Tajlandia w obrazkach 7 Prostytucja
Obraz mówi więcej niż tysiąc słów. Dotyczy to Tajlandii, szczególnego kraju z ciekawą kulturą i wieloma dobrodusznymi ludźmi, ale też ciemną stroną z zamachami stanu, biedą, wyzyskiem, cierpieniem zwierząt, przemocą i wieloma zgonami na ulicach.
W każdym odcinku wybieramy temat, który oferuje wgląd w tajskie społeczeństwo. W tej serii nie ma błyszczących zdjęć kołyszących się palm i białych plaż, ale ludzi. Czasem ostre, czasem szokujące, ale i zaskakujące. Dziś seria zdjęć o prostytucji w Tajlandii.
Istnieją pewne uporczywe błędne przekonania na temat początków prostytucji w Tajlandii. Jednym z nich jest pomysł, że amerykańscy żołnierze są odpowiedzialni za wprowadzenie na szeroką skalę tego typu rozrywki w różnych miastach. Podczas wojny wietnamskiej w latach 60. i 70. amerykańscy żołnierze masowo przybywali do Tajlandii, aby ubiegać się o pozwolenia. Napływ amerykańskich mężczyzn i dolarów naturalnie spowodował wzrost seksualnych rozrywek, ale nic ponad to.
Tajlandia ma długą historię, jeśli chodzi o prostytucję. Istniał na dużą skalę na długo przed przybyciem Amerykanów. To sięga nawet czasów, gdy rządził król Chulalongkorn. Prostytucja była wtedy tak rozpowszechniona, że pojawiły się poważne problemy ze zdrowiem publicznym. Uchwalono nawet specjalną ustawę regulującą burdele i prostytucję w Syjamie w tym czasie.
Ustawa ta została uchwalona w 1908 roku i stanowiła, że każda prostytutka musi być zarejestrowana. Dotyczyło to również wszystkich domów publicznych. Ponadto domy publiczne musiały umieszczać na zewnątrz tabliczki informujące, jakich usług się oczekuje. Od 1920 roku w Bangkoku, wcześniej głównie w Chinatown, pojawiało się coraz więcej tancerek i barów go-go, często w ramach imprez kabaretowych.
W 1960 roku to święto dobiegło końca. Nowe prawo, "Prohibicja prostytucji", położyło kres prostytucji w Tajlandii. Od tego momentu był on oficjalnie zakazany. Grzywna za złamanie tego prawa została ustalona na 1000 bahtów lub trzy miesiące pozbawienia wolności. Oba były możliwe za poważne przestępstwa. W 1996 roku ustawa ta została zmieniona na "Ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu prostytucji". Dzięki temu również odwiedzanie prostytutki stało się karalne. Za to również obowiązuje taka sama kara: 1000 bahtów lub trzy miesiące pozbawienia wolności, ewentualnie jedno i drugie.
Prostytucja jest zakazana w Tajlandii
Prostytucja jest obecnie tolerowana w Tajlandii, ale nadal jest zakazana przez tajskie prawo. Powstał przemysł, w którym bary, salony masażu, usługi hostess, bary ramwong, bary karaoke i inne miejsca rozrywki służą jako przykrywka dla prostytucji. Raport agencji pomocowej ONZ z 2014 roku szacował liczbę osób świadczących usługi seksualne w Tajlandii na 123 530. Empower i inne organizacje społeczne uważają jednak, że liczba ta jest bliższa 300 tys. Wielu z nich to migranci z krajów sąsiednich lub nawet nieletni.
Według Empower, grupy wsparcia dla pracowników seksualnych, 80 procent kobiet w przemyśle seksualnym ma jedno lub więcej dzieci. Wielu z nich jest też żywicielami całej rodziny. Często jest to tylko opcja tymczasowa, często wynikająca z braku pieniędzy. Jednym z głównych problemów Tajlandii jest ogromna korupcja, która leży u podstaw nielegalnej prostytucji. Policja jest opłacana łapówkami z barów go-go, salonów masażu i domów publicznych, a nawet przyjmuje gotówkę, aby umożliwić nieletnim uprawianie prostytucji. Jednocześnie żądają mandatów od pracowników seksualnych, którzy są zatrudniani przez osoby płacące łapówki.
Prostytucja uliczna w Tajlandii wymierzona jest również w miejscowych. Sześćdziesiąt procent bezdomnych w Bangkoku w wieku powyżej 40 lat utrzymuje się z płatnych usług seksualnych - wynika z badania przeprowadzonego przez fundację Issarachon. Według rzecznika Achary, liczba ulicznych prostytutek (męskich i żeńskich) w niektórych częściach Bangkoku wynosi od 800 do 1000, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Ministerstwo Kontroli Chorób, gdy rozdawało ono darmowe prezerwatywy na wyspie Rattanakosin. Niektóre kobiety po utracie pracy w fabryce zaczęły pracować jako uliczne prostytutki. Zarabiają od 100 do 1000 bahtów dziennie. Wiele kobiet pochodzi z północy i północnego wschodu. Jadą do stolicy w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy, ale jeśli to się nie uda, kończą jako prostytutki.